wtorek, 3 września 2013

6

Ana była wniebowzięta kiedy przyszedłem do domu z pracy i zdążyłem jej powiedzieć, że Styles był w wypożyczalni.

- Ale co On tam robił? Może chciał Cię zobaczyć, co? – wykrzyknęła

- Ana, idiotko! Przyszedł wypożyczyć filmy. To się robi do jasnej cholery w wypożyczalni, prawda?  – zapytałem z lekką ironią

- Oh..No tak – zmieszała się - ale przecież jest mnóstwo wypożyczalni w mieście, dlaczego akurat przyszedł do tej u mojego ojca, w której właśnie TY pracujesz, hm? Przecież już Cię ostatnio tam widział, więc wiedział, że tam będziesz – nadal starała się drążyć temat

- Może to jego ulubiona? Zresztą wgl. po cholerę taki bogaty człowiek wypożycza filmy? Przecież mógłby je sobie kupić. Nie rozumiem.

- O! Właśnie! Zamiast kupić przyszedł do wypożyczalni, gdzie…

- Tak Ana, już słyszałem. Daj sobie spokój. Nie chcę o tym słuchać. Przyszedł po filmy, bo chciał je sobie obejrzeć – nie powiedziałem jej jakie dokładnie filmy wziął i co powiedział przed wyjściem ze sklepu, bo już by mi wgl. żyć nie dała - Możemy więc skończyć ten durny temat?

- No dobrze, dobrze już się tak nie bulwersuj Tommo – przesłała mi w powietrzu całusa – Jakaś paczka do Ciebie przyszła.

- Paczka? Jaka paczka?

 -No wiesz, taka normalna. Z poczty. Odebrałam, bo Ciebie jeszcze nie było. Nie gniewasz się, prawda? – zapytała. Zapewne do takiego wniosku, że mogę być zdenerwowany doprowadziła ją moja mina. Byłem strasznie zaskoczony. Od kogo mogła być ta paczka? Od rodziców? Raczej nie.

- Nie jestem zły Ana, po prostu nie mam pojęcia od kogo ona może być.

- To nie gadaj tyle, tylko ją po prostu otwórz, okej? I zobacz co tam może być.

Zrobiłem to co powiedziała. Wziąłem paczkę z jej rąk, była zaskakująco lekka, jakby w środku było tylko powietrze. Nie było nadawcy. Dziwne. Położyłem ją na półce w kuchni, wziąłem nóż i rozciąłem papier. Pod papierem znajdowało się kartonowe pudełko. Ana rzuciła mi zaciekawione spojrzenie. Otworzyłem karton, a na jego dnie leżał film. Film, którego okładką była para całujących się facetów. Geje. O co kurwa chodzi?

- Co to? - zapytała Ana zaglądając do pudełka.

- Komedia romantyczna z gejami – odpowiedziałem i w tym momencie serce zatrzymało mi się na chwilę. 

Zacząłem kojarzyć fakty. Nie.. To nie jest realne. Takie rzeczy dzieją się tylko w filmach, nie w prawdziwym życiu.


- Co? Od kogo? – zapytała – Zobacz! Na dole jest karteczka.

Wziąłem ją do ręki, odkładając film na półkę.




To był naprawdę dobry wybór. Film bardzo mi się spodobał. Mam nadzieję, że Tobie również będzie się podobał.

H.




H? W sensie, że Harry? Ten Harry? Styles? Spojrzałem na tytuł filmu i rzeczywiście ten film był na liście. Race You To The Bottom1 konfigurował na pierwszym miejscu tej  listy. Dlaczego przysłał mi komedię o gejach? I dlaczego stwierdził, że mi się również spodoba?

- Co tam pisz? Louis no! – Ana się dopytywała

Podałem jej kartkę, którą szybko przeczytała.

- Dlaczego stwierdził że będzie Ci się podobał film o gejach?

- Ana, nie wiem. Przyszedł dziś do wypożyczalni i chciał jakieś komedie romantyczne z gejami. Wyszukałem mu kilka i ten akurat film był na pierwszym miejscu tej listy. Sam chciałbym wiedzieć o co chodzi. I nie, nie chcę go na razie obejrzeć. Sam nie wiem co teraz chcę robić.

- Idziemy do klubu? Napijemy się, wyluzujemy trochę

- W sumie to czemu nie? – udałem, że nie pamiętam o mojej obietnicy, że nie będę pił kiedy będę musiał iść na drugi dzień do pracy – Do Carpe Diem?

- Nie ma sprawy – odpowiedziała chociaż wiedziałem, że to jej ulubiony klub. – Idę się zrobić na bóstwo. Ty też się odpicuj, może jakiegoś fajnego faceta poderwiesz- zniknęła na schodach zanim zdążyłem trafić w nią poduszką. Usłyszałem tylko jak się śmiała, podczas wbiegania na górę. ‘Wariatka’ pomyślałem, ale też się zaśmiałem i powoli wszedłem na górę, alby się odpicować jak to Ana powiedziała.




O godzinie 20 wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do taxówki. Owszem-mogliśmy jechać moim samochodem, ale miałem zamiar pić, zresztą Ana też. Bezpieczniejsza była taxówka. Nie jesteśmy za tym aby jeździć po alkoholu. Nie ważne czy wypilibyśmy siedem drinków, cztery, jednego czy tylko byśmy umoczyli usta, żadne z nas nie usiądzie za kierownicą, bo wiemy jakie to ryzyko za sobą niesie.
Jechaliśmy stosunkowo krótko. Przed klubem już się ustawiła kolejka, ale my mamy szczęście, bo mój przyjaciel, kumpel, no ogólnie mój znajomy jest tutaj bramkarzem, więc bez problemu od razu weszliśmy. Podeszliśmy do baru, zamówiliśmy sobie na początek Jack’a Daniells’a z colą i kostkami lodu. Siedzieliśmy przy barze, więc mieliśmy dość ograniczony widok na parkiet, ale to nie ograniczyło tego, że Ana już wypatrzyła kilkoro facetów z którymi na pewno dziś zatańczy. Czas mijał nam szybko. Drink za drinkiem, godzina za godziną. Po ostatnim, a w sumie trzecim mojito, wyciągnąłem telefon i zobaczyłem sms’a którego dostałem kilka godzin temu. Nie mam w zwyczaju sprawdzać telefonu co chwilę. Nieraz leży cały dzień wyciszony, a ja się tym nie przejmuję.


Nadawca : Nieznany
Mam nadzieje, ze prezent Ci się spodobał


Cholera jasna! Skąd On ma mój numer? No skąd? Ja pierdolę, czy to jest jakiś psychopatyczny skurwiel? Mój adres też znał. W co on kurwa gra? Coraz bardziej mi się to nie podobało. Wyszedłem przed klub i zadzwoniłem pod numer z którego przyszedł sms.

- Halo? – usłyszałem po drugiej stronie

 - Panie Styles – odpowiedziałem

- Panie Tomlinson cóż za miła niespodzianka, że Pan dzwoni.

- Miła niespodzianka kurwa? To Ty kurwa do mnie piszesz, nie wiem skąd masz mój numer! Ba! Nie wiem kurwa skąd masz mój adres! Przysyłasz mi jakieś popierdolone gejowskie filmy, a Ty kurwa twierdzisz, że to miła niespodzianka, że do Ciebie dzwonię? Czy Ciebie…

- Louis, czy Ty jesteś pijany? – zapytał tak spokojnie, że aż zabrzmiało to groźnie

- Nie, nie jestem. I wgl. chuj Cię obchodzi w jakim stanie jestem.

- Gdzie jesteś? – znów ten spokojny głos, ale teraz jakby bardziej ochrypły. Podobało mi się to, że go denerwuję

- Nie ważne gdzie jestem, chcę żebyś się ode mnie odpierdolił!

- Louis, gdzie jesteś? – ponowił swoje pytanie Styles

- W klubie. Jak chcesz się bawić w detektywa to baw się dalej. Cześć – rozłączyłem się i zaśmiałem. Teraz już dokładnie wiedziałem, że go ostro wkurwiłem, ale dobrze mu tak. Po jaką cholerę się miesza w moje życie? Nie żebym tego nie chciał, ale no kurwa, to już podchodzi pod prześladowanie…Zakręciło mi się w głowie, musiałem sobie usiąść. Usiadłem na krawężniku i siedziałem tak chwilę. Nie wiem czy minęła minuta czy godzina usłyszałem jak idzie jakaś grupka chłopaków. Byli młodzi, typowi nastolatkowie. Podeszli do mnie.

- Ty patrz, jaki najebany!

- Hahahahahha kurwa można go oskrobać ze wszystkiego i nawet się nie zorientuje

- Dawaj, kroimy go!

Rzucili się na mnie. Nawet nie zdążyłem podnieść głowy, kiedy poczułem jak któryś z nich mnie w nią uderzył. Przewróciłem się na chodnik. Dostałem kopniaka w brzuch. Zabolało, cholernie zabolało.

- Spierdalajcie stąd! – rzucił ktoś zachrypniętym głosem. Nie musiałem nawet otwierać oczu, żeby zobaczyć kto to powiedział.








1 Nie oglądałam tego filmu, nie wiem w zasadzie o co w nim chodzi, ale wyskoczył mi w wyszukiwarce kiedy szukałam jakiejś komedii w której występowałaby para gejów. 


Dziękuję za wszystko, jesteście cudowni. Kocham Was bardzo, bardzo mocno. Wasze wsparcie daje mi ogromną siłę. Nie mam ostatnio kiedy pisać. Czekam na odpowiedź w sprawie pracy i nie wiem czy będę miała jakieś wolne popołudnia żeby Wam coś nowego nabazgrać. Oczywiście będę się starała pisać w weekendy, ale nie wiem czy nie będę się musiała uczyć. 
Następny rozdział powinien być w piątek, albo w sobotę. 

17 komentarzy:

  1. normalnie, chyba obejrzę ten film, ahahha xd @xXxLouehxXx

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham to opowiadanie♥

    OdpowiedzUsuń
  3. AWWWWW, ej no to jest coraz lepsze z rozdziału na rozdział! <3
    Czekam z niecierpliwością na nn! ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. O lol... Uwielbiam cię
    To się robi coraz bardziej wciągające.. aż nie wiem co napisać.. oprócz tego, że Harry wydaje się chętny by poznać Lou bliżej..W owolnym znaczeniu, w ich zachowaniu widzę podtekst seksualny XD (Ale to chyba przez nazwę opowiadania, jak przeczytałam że oparte na 50 twarzach Greya to zaczęłam sobie wyobrażać nie wiadomo co lol) Em tak... O Lou trochę głupio zrobił, że się upił, ale Styles go uratuje. Pewnie będzie niezręcznie jak obudzi się skacowany..
    Czekam niecierpliwie i życzę ci dużo weny
    http://larrystylinson-stories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest cudowne! Nie mogę doczekać się następnej części, z niecierpliwością na nią czekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest świetne! Nie mogę doczekać się następnej części, z niecierpliwością na nią czekam ;)
    #LarryShipperka XD

    OdpowiedzUsuń
  7. I kolejny genialny rozdział. <3 Szczerze nie spodziewałam się takiej reakcji Lou jak zadzwonił do Harrego, ale wybaczam mu... był najebany. XD

    @Little_Loueh

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Blagam cie!! Pisz to szybciej! Ja to kocham!

    OdpowiedzUsuń
  10. oh boże to jest takie genialne że nie mam sił.
    no poprostu powtarzam się i powtarzam, ale iojrehugfhre
    kocham to *.*
    @natt_lipsbloow

    OdpowiedzUsuń
  11. KOCHAM CIĘ ZA TO!!!
    KIEDY NASTĘPNA CZĘŚĆ? XD
    @LarryIsRealBitch!XD

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz niesamowity talent. To opowiadanie jest zajebiste. Bardzo ciekawi mnie co wymyślisz w następnym rozdziale. Coś czuję, że Styles zabierze ze sobą Lou do swojego domu i rano, kiedy Tommo się obudzi z kacem będzie niezręczna sytuacja. Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością @CrayCarrot69

    OdpowiedzUsuń
  13. O MAMO !! Przerywasz w najciekawszych momentach ;x <3

    OdpowiedzUsuń
  14. NO OMG W TAKIM MOMENCIE!! TO JEST GENIALNE!! Możesz mnie informować o nowych rozdziałach? @_1D_Polska_

    OdpowiedzUsuń
  15. oh.. to wspaniałe... uzależniłam się.. czkam na kolejny :3

    OdpowiedzUsuń
  16. O jezu, kolejny atak serca i to oczywiście na koniec rozdziału !
    Hahahahahahahah ta rozmowa i wypowiedź Louis'ego, jaki on niegrzeczny huehuehuehue.
    Czy mi coraz bardziej odbija ?
    To chyba przez tą chorobę i godzinę. xd
    Boże, moje komentarze (chyba) będą teraz pojebane i krótkie, sorrka.

    Idę dalej. :3
    @JuliaWota

    OdpowiedzUsuń
  17. KOCHAM KOCHAM KOCHAM ♥
    Mój pierwszy ff o Larry'm ♥ Jest świetny ♥

    OdpowiedzUsuń