5

- Panie Tomlinson, cóż za miła niespodzianka

Byłem w stanie totalnego szoku. Czego on tutaj szuka? ‘Louis, pracujesz w wypożyczalni, co On tutaj może robić głupku?’ Szepnął mi mój wewnętrzny głosik. No tak. Przyszedł po film. Nie pierwszy już zresztą raz. Przecież wiedział, gdzie pracuję. Widział mnie tutaj ostatnio.  

- Panie Styles – szepnąłem, bo nie potrafiłem wydobyć z siebie żadnego głośniejszego dźwięku. Jego usta rozciągnęły się w uśmiechu, a w oczach widać było wesołe iskierki, jakby dopiero co usłyszał niemożliwie dobry dowcip.

- Byłem akurat w okolicy i postanowiłem oddać filmy, ale zarówno wypożyczyć jakieś nowe. Czy zechciałby Pan pomóc mi coś wybrać? – zapytał patrząc mi prosto w oczy

- O-oczywiście – zająknąłem się i potknąłem wstając, usłyszałem lekki śmiech, ale kiedy spojrzałem na Styles’a ten akurat kaszlnął.

Wyszedłem zza lady i zacząłem powoli iść przed siebie, nie myśląc w jaką selekcję filmów się kieruję. Poczułem mrowienie na plecach. Czułem jego wzrok na nich. Zatrzymałem się, gdy zobaczyłem, że nie podąża dalej za mną.

- O co chodzi? - zapytałem

- Wie Pan, Panie Tomlinson, naprawdę wierzę, ze te filmy są bardzo dobre, ale jednak to nie dla mnie - powiedział ze śmiechem wskazując na rząd płyt, którymi okazały się bajki dla dzieci. 

Zrobiłem się jeszcze bardziej czerwony.

- Przepraszam. Jestem dzisiaj troszeczkę rozkojarzony..

- Widzę - rzucił cicho i uśmiechnął się do mnie

- Emm.. Jaki rodzaj filmu Pana interesuje? - spytałem siląc się na normalny ton głosu

- Komedie romantyczne – odpowiedział

Czyżby sobie kogoś znalazł? Przecież chyba sam nie będzie oglądał komedii. I to jeszcze na dodatek komedii romantycznej. Odwróciłem się i poprowadziłem go do właściwego działu.

-Tutaj na całej tej półce – powiedziałem wskazując półkę po mojej prawej stornie - znajdzie Pan to co Pana interesuje

 -Czy mógłbym jeszcze Pana prosić o pomoc, bo za dobrze nie znam rozmieszczenia, a poszukuję komedii romantycznej, ale chodzi mi aby w niej występowała para gejów.

Zamarłem. Co? Para gejów w komedii? Są takie komedie wgl? Nigdy wcześniej nawet nie myślałem nad tym, czy ktoś nakręcił komedię romantyczną z dwójką gejów. Ale mniejsza o to, dlaczego On akurat chce tego rodzaju komedię? Czy sam jest gejem? Czy może zauważył to jak ja na niego reaguję i chciałby zobaczyć jak to naprawdę wygląda u gejów i dlatego chce ten film?

- Momencik, muszę sprawdzić na liście czy takie filmy nasza wypożyczalnie posiada – powiedziałem i oddaliłem się w stronę lady, gdzie wystukałem na klawiaturze hasło ‘komedie romantyczne’ i odnośnik ‘geje’ znalazłem kilka filmów które mamy dostępne, wydrukowałem listę i podszedłem do Styles’a, który nie ruszył się z miejsca, ale cały czas na mnie patrzył. Owszem onieśmielało i denerwowało mnie to, ale zarówno podniecało. Spojrzałem mu w oczy i nie mogłem odwrócić wzroku. Wpatrywał się we mnie takim intensywnym spojrzeniem, że mógłby utonąć w jego oczach. Zatracić się na dzień, dwa, miesiąc, rok, wieczność. Otrzeźwił mnie dźwięk dzwoneczków, który sygnalizował, że ktoś wszedł do sklepu.

- Tutaj jest lista filmów, które posiadamy. Może Pan ją sobie przejrzeć, filmy są układane alfabetycznie tytułami. Jeśli Będzie Pan czegoś jeszcze potrzebować wie Pan gdzie mnie znaleźć.

Odszedłem od niego jak tylko szybko się dało. Gdyby nie ten dźwięk dzwonków, kto wie, co bym mógł zrobić. Miałem ochotę go pocałować. Dotknąć tych jego malinowych ust swoimi. Złączyć je chociaż ma chwilę. Poczuć jak smakuje. Poczuć jego ręce na swoim ciele. Moje ciało na jego. Jego członka w mojej dłoni…

- Louis, wszystko w porządku? – z moich myśli wyrwał mnie głos Jack’a. Zdałem sobie sprawę, że policzki mi płoną żywym ogniem, starałem się na to nie zwracać uwagi.

- Tak, jest okej, a dlaczego pytasz?

- Wiesz, jesteś dość blady, a policzki masz strasznie czerwone, może jesteś chory? Jeszcze teraz stanąłeś na środku sklepu nie ruszając się tylko patrząc w przestrzeń – naprawdę? Nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego co robię – przestraszyłem się po prostu.

- Nie ma się o co martwić Jack – uśmiechnąłem się do niego – Wszystko jest w porządku. Może lekko mi zimno, ale to nic takiego. Ana jest przeziębiona, może coś od niej złapałem. Nie martw się o mnie - powiedziałem, żeby się uspokoił, a ja przynajmniej miałem jakąś wymówkę na moje piekące nadal policzka.

Obszedłem Jack’a i podszedłem do kontuaru za którym usiadłem na krześle. Znów się zamyśliłem. Fantazjowałem w pracy o drugim facecie. Boże, ja wariuję. Naprawdę zaczynam wariować. Zza półek wyszedł Styles. Niósł kilka płyt i listę, którą mu wydrukowałem. Podał mi je. Wziąłem je do ręki, przeliczyłem i wbiłem na kasę.

- To razem będą 43 dolary – powiedziałem i podniosłem wzrok czego od razu pożałowałem. Styles wpatrywał się we mnie znad osłonnych długich rzęs – Reklamówkę? – Co? Boże serio? Zaproponowałem reklamówkę? Szkoda, ze my reklamówek nie mamy.  Może odmówi. Tak, proszę, odmów.

- Tak poproszę - powiedział i podał mi swoją kartę kredytową z której ściągnąłem należytą opłatę, oddałem mu ją i dałem nura pod ladę po reklamówkę, której nie mamy.

- Przepraszam, ale akurat musiały nam się skoczyć reklamówki. Poradzi Pan sobie bez niej? - zapytałem

 - Oczywiście, że tak – odpowiedział zbierając z lady 5 filmów – Miło było Pana znów spotkać Panie Tomlinson – uśmiechnął się do mnie i odwrócił. Zaczął iść w stronę wyjście, jednak w połowie drogi odwrócił się w moją stronę.

- Och, jeszcze jedno Panie Tomlinson – znów się uśmiechnął, ale tym razem pod nosem – cieszę się, że panna Grey nie mogła przeprowadzić tego wywiadu - puścił mi i oko i szybko wyszedł ze sklepu znów pozostawiając mnie w stanie całkowitego otępienia.

Wiem, przepraszam. Rozdział jest krótki, ale wgl. inaczej miał wyglądać. Bardzo długo nad nim siedziałam i robiłam korektę. Drażniły mnie niektóre wypowiedzi, które napisałam wczoraj w nocy i dzisiaj rano mi już tutaj nie pasowały i je usuwałam. Dlatego jest taki krótki. Ale obiecuję Wam, ze 6 będzie długi. Naprawdę będzie długi. Powinien się pojawić w przeciągu trzech dni. 

I dziękuję Wam za 11 obserwujących, ponad 30 informowanych, 1442 wyświetlenia i 38 komentarzy. Jesteście wspaniali. Wsparcie jakie mi dajecie, jest niewyobrażalnie wielkie. Nawet nie myślałam, ze to fanfiction osiągnie taki stopień i że tylu osobom przypadnie do gustu. Jeszcze raz dziękuję x